Coś pasującego do naszego letniego miasta….
Władysław Broniewski – Kalambury
Pękło serce upału
Za Wolą i za Ochotą
Rudą krwią bryzgało
Miedzianą żelazną złotą
Zapatrzony niewidomy
We krwi we krwi odnalazłem
Obłoki dymy i domy
Złote miedziane żelazne
Nie ma ochoty i woli
Myślałem serce pękło
Powoli szedłem powoli
Rudym wieczorem piękną
W czarnym wieczornym dymie
Ulic kamiennych krwotok
Obłoki ciężkie olbrzymie
Pulsują krwawa martwotą
Nie ma Ochoty i Woli…
Piotrek S. wrote